Światowa jedynka, Iga Świątek, otwarcie dołączyła do grona zawodników i zawodniczek, którzy coraz głośniej krytykują przeładowany kalendarz rozgrywek tenisowych. W swoich ostatnich wypowiedziach Polka wyraziła zaniepokojenie intensywnością sezonu i zaapelowała o jego skrócenie, argumentując to troską o zdrowie i kondycję fizyczną tenisistów.
Świątek podkreśliła, że niemal ciągła gra, podróże między kontynentami i brak odpowiedniego czasu na regenerację mają negatywny wpływ na organizmy sportowców, zwiększając ryzyko kontuzji i wypalenia zawodowego. Zwróciła uwagę na to, że krótszy, ale bardziej skoncentrowany sezon mógłby przyczynić się do podniesienia jakości gry i przedłużenia karier zawodników.
Jej głos w tej sprawie ma szczególne znaczenie ze względu na jej pozycję w światowym tenisie. Jako liderka rankingu WTA, jej opinie są uważnie słuchane przez władze organizacji tenisowych i innych zawodników. Jej poparcie dla idei krótszego sezonu może przyczynić się do ponownego otwarcia tej ważnej dyskusji.
Wielu tenisistów i tenisistek w przeszłości wyrażało podobne obawy. Napięty kalendarz często zmusza ich do dokonywania trudnych wyborów, rezygnując z niektórych turniejów, aby uniknąć przeciążenia. Kontuzje czołowych graczy w ostatnich latach tylko potwierdzają, że problem jest realny i wymaga poważnego rozważenia.
Apel Igi Świątek o krótszy sezon to nie tylko troska o własne zdrowie, ale także wyraz solidarności z innymi zawodnikami i dbałość o przyszłość tenisa. Skrócenie sezonu mogłoby potencjalnie zwiększyć atrakcyjność turniejów, dając zawodnikom więcej czasu na przygotowania i regenerację, co w efekcie mogłoby przełożyć się na wyższy poziom rywalizacji i większe zainteresowanie kibiców. Teraz pozostaje czekać na reakcję władz tenisa na ten ważny głos z czołówki światowego rankingu
