To, co Iga Świątek właśnie ujawniła, zszokowało całą Polskę! Największa gwiazda polskiego tenisa, mistrzyni Rolanda Garrosa i obecna numer 1 na świecie, otworzyła się w wywiadzie, w którym mówi o swojej walce z samotnością i ciężarem sławy. Nikt nie spodziewał się, że za sukcesami na korcie kryje się tak osobista tragedia.
“Ile razy mówiłam sobie, że dam radę, a potem zamykałam się w hotelowym pokoju i płakałam?” – wyznała Iga, łamiąc milczenie na temat swoich wewnętrznych zmagań. Mimo że fani widzą ją jako silną, pewną siebie zawodniczkę, to za kulisami jej życie wygląda zupełnie inaczej. “Ludzie myślą, że wszystko jest idealne. A prawda jest taka, że przez tę popularność czuję się coraz bardziej samotna,” mówi z żalem.
Przełomowy moment nastąpił, gdy Iga przyznała, że presja, jaka na niej ciąży, jest przytłaczająca. Zbyt często musi rezygnować z bliskich chwil, jak święta czy rodzinne spotkania, żeby tylko utrzymać swoją pozycję na szczycie. A co z przyjaciółmi? “Czasami mam wrażenie, że nie mam nikogo, komu mogłabym zaufać”, wyznała.
Zaskakujące słowa Świątek poruszyły internautów i wywołały burzę komentarzy. Czy polska mistrzyni wytrzyma taką presję? A może przyjdzie moment, w którym będzie musiała zrobić krok wstecz? Jedno jest pewne – to wyznanie pokazuje, że życie na szczycie nie jest tak piękne, jak się wydaje.
